W tej grupie są Ci którzy zakochali się w Karate na długo. Każdy wie jakie są teraz czasy. Zagrożenia czyhają dosłownie „za rogiem”. Jeśli komuś z nich zło stanie na drodze, za darmo nie odda skóry. Jednak zanim – oby nigdy – dojdzie do obrony, kapitał który tu wypracowali będzie wspierał ich mentalnie. Gishin Funakoshi (Ojciec Shotokan) zawsze mówił swoim uczniom…”Jeśli jest cień możliwości aby nie doszło do walki – skorzystaj z niej na ile się da. Jednak jeśli walka jest jedynym wyjściem, walcz tak aby nie zwyciężyć, lecz nie przegrać ”.